ROZDZIAŁ I
Violetta:
Gdy wstałam stwierdziłam że czas na zmiany.Postanowiłam zmienić swój styl ubierania oraz nie pozwolić nigdy więcej się poniżyć Verdasowi. Efekt był taki:

Wzięłam z pokoju torebkę i telefon i zeszłam na dół na śniadania. Gdy tata mnie zobaczył miał dziwną minę, ale się nic nie odzywał. Usiadłam na swoim miejscu i zaczęłam rozmowę z tatą:
-cześć tato - w końcu się na mnie popatrzył
-witaj córeczko -jest zły bo zaczął tak oficjalnie
- coś się stało?-spytałam
-nic się nie stało, ale jak wrócisz ze szkoły to mnie ani Ramallo nie będzie bo musimy wyjechać do Madrytu w sprawach służbowych dobrze?- spytał
- ok a na ile tam jedziecie?-musiałam o to zapytać
-na miesiąc-co?
-rozumiem- tata wstał, uczyniłam to samo podeszłam do niego i go przytuliłam
-tato ja muszę już iśc bo się spóźnię papa będę tęsknić- pocałowałam go w policzek i wyszłam z domu. Idąc do szkoły spotkałam Fran i Lu
-łał Violu ślicznie wyglądasz- powiedziała Fran a Lu jej przytakneła
-postanowiłam zmienić styl ubierania się i nie dać się Verdasowi poniżać-powiedziałam prawdę przyjaciółką
-super- poparła mnie Lu
Leon:
Dzisiaj w szkole nie będzie mojego brata i nie będzie mnie miał kto zastopować jak będę przesadzał, to bardzo dobrze, w końcu będę mógł bardziej sęe poznęcać na Violetcie.
-hej Fede- przywitałem się z przyjacielem gdy dotarłem do szkoły
-siema kogo dzisiaj będziesz dręczył?- spytał znudzony
-dzisiaj będę dręczył naszą szarą myszkę Violettę- zacząłem się śmiać, a Fede popatrzył na mnie znudzony
-teraz już przesadzasz co ona ci zrobiła że ją dręczysz? Mam cię dość odkąd stałeś się popularny zmieniłeś się. Zadzwoń do mnie jak zmądrzejesz cześć.- odszedł. Byłem zdziwiony tym co mi powiedział. Ja? Zmieniłem się? Nie!Poczekam aż Castillo się zjawi i wtedy wkroczę do akcji.
Federico:
Mam już dość Leona i tego że dręczy innych zmienił się i to bardzo, nie podoba mi się to .Przedtem to znosiłem ale teraz jest jeszcze gorzej . Kiedy Violetta, Francesca i Ludmiła przyjdą do szkoły przeproszę je i spróbuję się z nimi zaprzyjaźnić. O właśnie idą. Violetta ślicznie wygląda widać że zmieniła styl i do twarzy jej w nim , ale i tak w moim sercu jest Ludmiła.
Ludmiła:
Gdy byłyśmy przed szkołą zatrzymał nas głos który rozpoznam na kilometr to Federico
-cześć dziewczyny możemy pogadać?- już miałam zaprzeczyć ale wyprzedziła mnie Violetta
-jasne -zgromiłam ją wzrokiem
-o czym chciałeś porozmawiać?-spytała Fran
- chciałem powiedzieć że Leon dzisiaj chcę dręczyć Violettę- wszyscy popatrzyliśmy na Violettę która patrzyła na to wszystko obojętnie
- ok jestem ciekawa jak zareaguje na to że się go już nie boję? Mam go gdzieś, chcę w końcu spełniać swe marzenia a nie użalać się nad tym czy Verdas mnie będzie dręczył czy nie.-skończyła swoją wypowiedź wszyscy patrzyliśmy na nią zszokowani
-chciałem was jeszcze przeprosić za to co wam zrobiłem, że byłem nie miły-kontynuował lecz mu przerwałyśmy
-przeprosiny przyjęte- powiedziałyśmy równo.Wszyscy się zaśmialiśmy
-idziemy bo się spóźnimy?-spytała Viola
jasne-powiedziałam równo z Federico popatrzyliśmy się na siebie i się uśmiechnęliśmy.Czuję że spaliłam buraka
Leon:
Gdy zadzwonił dzwonek na lekcję udałem się pod klasę, nigdzie nie zauważyłam Castillo z przyjaciółkami oraz Federico. Gdy przyszła nauczycielka śpiewu Angie przyszła cała ekipa wraz z Federico. Zauważyłem że Violetta zmieniła swój styl. Wygląda ślicznie.
Gdy weszliśmy do klasy Federico nie usiadł ze mną tylko z dziewczynami z którymi zawzięcie o czymś rozmawiał.Przykro mi było że olał mnie mój najlepszy przyjaciel, ale pewnie znajdę sobie innego.Gdy Angie uspokoiła całą klasę zaczęła lekcję
-ktoś ma napisaną jakąś piosenkę-spytała. Każdy patrzyła na każdego Jedyną osobą która podniosła rękę była Violetta. Nigdy nie słyszałem jak śpiewa, bo zawsze siedziała cicho jak myszka.
Angie zaprosiła Violettę na sceną. Podpięła swoją MP3 i zaczęłam śpiewać:
Nigdy nie słyszałem tak pięknego głosu. Po prostu głos jak anioł.
Violetta:
Gdy wyszłam na scenę bałam się że nikomu nie spodoba się jak śpiewam albo zacznę fałszować lecz gdy podpięłam Mp3 i zaczęła grać muzyka oddałam się jej .Czułam się wspaniale. Kiedy skończyłam śpiewać wszyscy bili mi brawo
-Violu nie wiedziałam że tak ślicznie śpiewasz, dlaczego wcześniej nie pokazałaś nam jak śpiewasz?-spytała Angie
-wcale nie mam ślicznego głosu, a nie śpiewałam wcześniej dlatego że się bałam a teraz chcę spełniać swoje marzenia- powiedziałam wedle z prawdą
-dobrze usiądź na swoim miejscu-jak usiadłam od razu Fede (bo tak kazał na siebie mówić) Fran i Lu pogratulowali mi występu.
Kiedy lekcja się skończyła całą czwórką wyszliśmy na korytarz i zaczęliśmy rozmawiać, do puki nie przerwał nam czyiś głos
-Castillo nie wiedziałem że można śpiewać tak nieczysto i tak fałszować- Verdas!
-...
- - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - --
Dawno mnie nie było na blogu lecz postanowiłam dale go prowadzić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz